Nowy AAR - "konkurencja" dla Qartera :P

Danielos von Krausos napisał:

Virtual napisał:

Oco chodzi z tą stylistyką? tak trudno przepuścić tekst przez worda lub firefoxa?

Nie byłoby problemu, gdyby nie to, że nie mam, ani tego, ani drugiego Wink

O to mi chodziło Daniel :]

Danielos von Krausos napisał:

A AARa (bez apostrofu)

Racja, dzięki.

Danielos von Krausos napisał:

Grafiki raczej zazwyczaj szkodzą, a jeśli chodzi o postacie tworzone przez innych to i tak dostaniesz 90% super złych/super dobrych herosów. Wink

Ja sam, jak widzisz, przekształciłem swego AARa już w (po prostu) opowiadanie. Tak jest raczej lepiej.

Dokładnie chciałem zrobić tak, jak Ty teraz robisz. Chodziło mi tylko o to, żeby użytkownicy forum w nim występowali (jakoś jacyś tam wyimaginowani bohaterowie). Z obrazkami bym się nie bawił ;s

Ah, w porządku. Te słowa można uznać za nieaktualne, obecnie korzystam z Firefoxa, a opowiadania piszę w OpenOffice.

No, rozpocząłem czytać AARa od początku, bo niestety inaczej nie pamiętałbym części wątków. Smile

Powiem od razu, że się grafika usunęła z prologu, może jakieś jeszcze, bo obecnie jestem na czytaniu właśnie prologu i nie widziałem, czy w innych miejscach brakuje obrazków.

Obiecałem, że przeczytam i ocenię, a zatem czytam i oceniam czwarty epizod. Very Happy

Może i po ośmiu miesiącach od jego wydania, ale... lepiej późno niż później, czyż nie? Smile

Cóż, najbardziej podoba mi się odwołanie o obecnej sytuacji w Polsce - tj. rozmowa króla z chłopami. Very Happy

Naprawdę jest to bardzo dobrze zrobione, fajną też gwarę im wymyśliłeś. Very Happy

Trudno mi też powiedzieć wiele nowego. Opisy są lepsze niż w poprzednich częściach, fabuła wciąga, choć nie jest bardzo skomplikowana. Smile

Ja jednak czytam zawsze Twojego AARa z przyjemnością.

Czego mi zabrakło? Obrazków i chyba niczego więcej. Smile

No i cóż... postać Gunnara wydaje się być całkiem ciekawa, jeżeli Cię interesuje moje zdanie na jej temat. Very Happy

Mam nadzieję, że kolejne części, mimo zanikającego niejako zainteresowania, postaną. Tym razem postaram się przeczytać je wcześniej niż po ośmiu miesiącach od wydania. Wink

Kolejna część... no fajnie. Ale i tak wolałem z obrazkami! Razz

Jak zwykle rozpocznę od kilku cytatów Smile

Cytat:

zauważyli przy zamkniętych wrotach grupkę chłopskiego motłochu, próbującą przebić się przez kilku uzbrojonych wojowników Mai Dun. Czarodziej z łucznikiem zbliżyli się na kilka kroków.
-Nikt nie ma prawa zakłócać teraz spokoju króla! - zakrzyknął jeden z żołnierzy, próbujący przeganiać chłopów pałką.
-Gdzie polazł nasz król, gdy trza nam pomóc? Nam trza z nim pogadać! - wrzasnął jakiś wieśniak z łopatą.

Widzę, że król nie cieszy się zbytnim autorytetem, skoro byle grupka wieśniaków wychodzi mu na plac i rozkazuje mu z nimi pogadać Razz

Zresztą sposób w jaki Ci wieśniacy się odzywają do króla:

Cytat:

-A co nas obchodzi, jaka jest sytuacja w tej zakichanej ruinie?! Potrzebujemy natychmiastowej pomocy!

Jaki władca pozwoliłby sobie podważać jego autorytet w taki bezczelny sposób? On po prostu nie reprezentuje króla. Jego autorytet jest mniejszy nawet niż prezydencki, on po prostu nie ma żadnej wyższości. Wieśniacy rozmawiają z nim śmielej niż z sołtysem, jak z równym.
Nie wiem czemu przedstawiłeś króla w tak słabej pozycji. Na pewno nie przez brak talentu do wymyślania dialogów, bo na przykład:

Cytat:

-Nikomu nie służę. Jestem najemnikiem. A najemnik znaczy dokładnie tyle, ile „miej wszystkich gdzieś.”

To mocny tekst, z którego czuć, że mówca jest twardym żołnierzem, a nie chłoptasiem, który mieczyk dostał po tatusiu.

Trochę drobniejszy błąd:

Cytat:

-Co jest, do jasnej cholery?! - oburzył się czarodziej. Wstał szybko z łóżka i popatrzał groźnie na rozmówcę

Na rozmówcę? Czy oni rozmawiali? Jak coś, to na 'budzącego' lub coś w tym stylu.

Cytat:

Czarodziej szturchnął go laską w brzuch, aż ten zajęczał głośno

Sadysta? Myślałem, że ten czarodziej reprezentuje postać dobra Rolling Eyes

Z cytatów to tyle. Stylistyka, opisy- bardzo mi się podobały. Widać, że robisz się w tym coraz lepszy. Jedynie w tej części fabuła trochę zwolniła, wcześniej akcja szybko posuwała się naprzód, tutaj trochę zgłębiłeś się w problemy miasta i w jeńca. Nic w tym złego oczywiście, po prostu zauważam jakąś zmianę w stylu Wink

Co do wciągnięcia samej fabuły... nie było to takie wciągające jak poprzednio. Po prostu wątek trochę nudniejszy niż poprzednie. Zakończenie mi się jednak podobało i dobrze zapowiada następną część.

Co do akcji w części.. no cóż, niewiele tu do oceniania, bo w zasadzie można wyróżnić tylko przesłuchanie jeńca i przepychankę pod pałacem.. ale akcja traci na ocenie właśnie przez ukazanie autorytetu władcy.

Obrazki! Ale to już rozmówiliśmy kiedyś na GG. I wiesz, że ja nadal wolałbym z obrazkami Razz

Oceny numerkami:
FABUŁA 8/10 (Bo dobrze zapowiada jej ogólny rozwój )
GRAFIKA n/d
SŁOWNICTWO 9,5/10
AKCJA 6/10 (Przez króla!)
CIEKAWOŚĆ/WCIĄGNIĘCIE 7/10
OCENA OGÓLNA: 8

Trochę gorzej... no ale wystarczyło jedynie pokazać króla w mocniejszym świetle i byłoby dużo lepiej. Niewiele tu brakowało, choć niewiele tu tak naprawdę było do oceniania.
Ocenę ogólną zawyżyłem (średnia 7,6 była) bo w tym tekście niewiele jest akcji (czyt. prawdziwego działania) i głównie chodzi tu o stylistykę, użycie i dobieranie słów. A to tu było świetne. Więc wypadało zawyżyć. Wink

Czekam na następną część Smile

Cytat:

Cóż, najbardziej podoba mi się odwołanie o obecnej sytuacji w Polsce - tj. rozmowa króla z chłopami.

Pochwal się Danielos, kto Ci w tym pomagał Razz

?

A mi w skrócie, Danielosowy AAR bardzo się podoba Wink

Fakt, zapomniałem wspomnieć o Twych zasługach. Racja, pomogłeś mi troszkę ze słownictwem dot. języka, w jakim wypowiedzieli się wieśniacy, chociaż nie chciałbym tego bagatelizować, ale tak po prawdzie to głównie jestem Ci wdzięczny za to, że mi pomogłeś ukształtować początek tego nieszczęsnego przesłuchania, czym ukierunkowałeś mnie na dobrą drogę w pisaniu części dalszej. Smile

Styl się kolosalnie poprawił. Ostatnie fragmenty są bardzo dobre. Mam nadzieję, że to ukończysz.

A co do króla - chciałem dodać, że taka sytuacja wcale nie jest absurdalna. Np. na początku Rewolucji Francuskiej zachowano monarchię, ale król miał autorytet tak wielki, że kiedy ośmielił się zawetować ustawę, lub paryski chodził mu pod Wersal szyby wybijać.

Ta taka "ciotowatość" władcy była w pełni przeze mnie zamierzana.

I w ogóle dzięki za odpowiedzi i odświeżenie tego tematu - przypomnieliście mi o tym trochę zakurzonym opowiadaniu i motywujecie, by primo napisać od nowa te dwie strony V ep., które straciłem i secundo - pisać dalej. Smile

Wysłany: Czw 10:36, 31 Mar 2011

A ja się tak zastanawiam, czy pan Danielos dalej pisze AAR`a, czy już nie Razz

? Niezwykle ciekawi mnie, w jaki sposób przedstawisz moją postać i Kamsztora oraz w jakich wydarzeniach będa grać udział Very Happy

Dobre pytanie.

No więc nie jest mi przyjemnie to pisać, ale muszę stwierdzić, iż to opowiadanie uważam za czasowo wygasłe. Nie mam weny ani ochoty to pisać. Koncepcję, jak poprowadzić dalej fabułę mam, pomysłów z resztą mam zdecydowanie wiele, ale po prostu od długiego już czasu zapału brak.

Po głowie chodzą mi teraz inne pomysły, zupełnie różne od tematyki tego ex-AARa i jakbym miał teraz cokolwiek pisać, to byłyby to właśnie realizacje tych konceptów.

Nie znaczy to, że ten temat postanawiam porzucić - nic z tych rzeczy. Ale na pewno nie będę tego teraz kontynuować. Na jak długo? Tego sam nie wiem. Szybko jednak na pewno to nie nastanie (co z resztą widać po tym, jak co raz rzadziej pojedyncze epizody publikowałem).

Moje opowiadanie poza tym i tak nie cieszyło się zbyt wielką publiką... chociaż nie uważam tego za powód, by to porzucić. Prawdziwy aktor w końcu zagra nawet dla jednego widza, nie? Razz

SOBD^Fugiel napisał:

Cytat:

Cóż, najbardziej podoba mi się odwołanie o obecnej sytuacji w Polsce - tj. rozmowa króla z chłopami.

Pochwal się Danielos, kto Ci w tym pomagał Razz

?

A mi w skrócie, Danielosowy AAR bardzo się podoba Wink

Własnie Danielos kto tobie w tym pomagał co Smile

??