Kruczy Dwór (poza miastem)

Korzystając z wolnego czasu poszła po raz kolejny poszukać służących.

RASSIEL
Szybko znajduje Rutgera, który siedzi na krześle na korytarzu, jedząc kiełbasę i kawałek chleba.

-Smacznego panie Rutgerze. Chciałabym się wykąpać, jest tutaj gdzieś miejsce do tego stosowne?

RASSIEl
- Wykąpać, hehehehehe - Rutger niemal krztusi się kiełbasą. - Strumyk w lesie jest! A tak w ogóle - to jakieś święto się zbliża? - pyta, drapiąc się po głowie.

Prycha na Rutgera i odchodzi. Zdecydowała, że chociaż strumyk to zbyt małe źródło by się wykąpać, to chociaż umyje twarz i ręce.

RASSIEL
W poszukiwaniu strumyku Rassiel zachodzi do lasu.

RASSIEL
Dziewczyna idzie w kierunku dworu. Przekracza jego bramę. Nagle dostrzega, że za dworem pali się jakieś swiatło.

Zmęczona Rassiel skierowała swe kroki ku najbliższemu strażnikowi, by poinformować go o dziwnym świetle za dworem.
-Wybaczy pan, ale dziś jestem mocno zmęczona i nie przydam się na nic.- Rozłożyła ręce, ruszyła w stronę pokoju, zmówiła kilka modlitw i ułożyła się do snu.

NARCYZ
Czarodziej pojawia się przed bramą dworu. Strażnik stojący przy niej patrzy na niego z ukosa.
- Już miałem zamykać... A coś ty... A co pan, bił się? - mówi, widząc krew na szacie i twarzy Nunu.

RASSIEL
Dziewczyna szybko zapada w sen, zmęczona dzisiejszymi wydarzeniami - w dodatku odurzenie narkotykiem nie do końca znikło.

Gdyby nie zabita kapłanka, rozbity nosa i inne takie, to można by powiedzieć, że się nie biłem - odparł Nunu po czym poszedł do swojego pokoju.

NARCYZ
Kiedy magik idzie do swojego pokoju słysz głos Laverne'a dobiegający z salonu.
- Jutro rano chcę porozmawiać z wami obojgiem.

Nunu dotarł do pokoju po czym odłożywszy miecz i tarczę położył się spać.

NARCYZ
Czarodziej zapada w sen. Nie jest on spokojny - śnią mu się walki, krew, trupy i jakieś dziwne, ciemne nieokreślone istoty, których w żaden sposób nie potrafi zidentyfikować. W końcu budzi się.

RASSIEL
Dziewczyna budzi się. Patrząc przez okno widzi, że już ranek.

Nunu wziął miecz, założył tarczę na plecy, po czym poszedł do salonu.

NARCYZ
W salonie siedzi Laverne, jak zwykle z kotem. Na stole, przy którym stoją dwa krzesła, jest chleb, dzbanek z wodą, kubki, ser i wędlina.
- Siadaj. - mówi gospodarz. - Co robiliście wczorajszego wieczoru? - pyta bez ogródek.