Gildia magów

NARCYZ
Ten krągły podniósł się i uścisnął dłoń. - Mervin jestem - powiedział.
Ten szczuplejszy skinął głową. - Semble. - powiedział. Najwyrażniej przybycie Hirama z nowym lokatorem wyrwało go z lektury - ma na kolanach jakąś książkę i natychmiast wraca do czytania.
- Hmm. Jesteś nowym uczniem? Przeniosłeś się z Akademii w Magistryi? - pyta Mervin.

Z Akademii tu nie trafiłem, jestem samoukiem z krwi i kości, Mervinie. Mistrz postanowił sprawdzić, czy do czegoś się jeszcze nada taki staroć jak ja - zaśmiał się Nunu.

NARCYZ
- Ja miałem dziesięć lat, kiedy mnie zwerbowano. A Semble zaledwie sześć.
Semble nie zwraca uwagi na słowa kolegi i dalej czyta.
- Niedługo Ceremonia... Ciekawe, czy dostaniesz jakiegoś mistrza, czy poczekasz do następnego roku. - zastanawia się Mervin.

Nunu odparł: Zobaczy się, może tu pobędę dłużej, albo wylecę prędzej, niż tu trafiłem. Powiedz mi Mervinie, jaką ty magią się parasz? - po czym usiadł na wolnym łóżku.

NARCYZ
- Ziemi. - stwierdza Mervin. - A Semble - umysłu. - czytelnik potwierdza to ledwo dostrzegalnym skinięciem głowy. - A ty?

Łożko nie jest przesadnie wygodne, ale da się przeżyć.

Ogień i życie, dosyć efektywne połączenie - rzekł Nunu.

NARCYZ
- Acha. To tak jakbyś trochę na maga bojowego szedł. - stwierdza Mervin.

Ano, tak wyszło. Powiedz mi, dlaczego magia ziemi? - zapytał Nunu przyjaźnie.

NARCYZ
- Tak wyszło samo - uśmiecha się Mervin. - Jak się okazało, że mam moc, to najsampierw pomagałem ludziom z wioski... Wiesz, zaklinanie gleby, żeby była lepsza i tak dalej... Zresztą tym się pewnie będę zajmował. Nie wiem nawet, czy chcę zostać adeptem i szkolić się u jakiegoś mistrza, czy już wrócić do rodziny.

Nie marnuj możliwości. Rodzinę przecież możesz odwiedzać. Jeśli zostaniesz, nauczysz się czegoś więcej, będziesz bardziej pożyteczny dla ludzi z wioski chociażby. Talenty trzeba rozwijać. Spójrz na mnie - mam osiemnaście lat, a jednak chcę się rozwijać. W sumie, to nawet nie mam do kogo wracać, więc mi jest wszystko jedno. - rzekł Nunu ze spokojem.

NARCYZ
- Może masz rację... Może z rok się pdoszkolę. - stwierdza Mervin. - A czemu nie masz do kogo wracać? Niektórzy, co to ich zabrali wcześnie, w ogóle nie wiedzą co się dzieje u ich rodzin - rzuca ukradkowe, zaniepokojen spojrzenie na Semble, jakby chciał sprawdzić, czy go nie uraził, ale ten nie reaguje - ale Ciebie to chyba nie dotyczy? - dodaje.

Moja historia... ile masz lat Mervinie? - pyta Nunu.

NARCYZ
- 17. A co? - pyta magik.

To powinieneś zrozumieć, przez co musiałem przejść za młodu, a to nie jest miłe. Nie wiem też czy chcesz tego słuchać. -odpowiedział Narcyz.

NARCYZ
- NIe wiem. Jak chcesz, to mów, jak nie nie będę Cię zmuszał. - odpowiada uczeń.