Goście w Draynor tom 2 Jozin

cz.1
2 marca 1302r.
Jozin przechadzał się po łące ze swoim psem-Kłem.
Uczył Kła aportować.
-Ratunkuuu!!!!Poomocy!!!!!!!!-Jozin usłyszał krzyk.
Nie zwlekając pobiegł.
Zobaczył rycerza z innego królestwa który chciał zabić kobietę.
Jozin zaatakował rycerza.
Rycerz obrócił się i wbił Jozinowi miecz w ramię.
Jozin upuścił miecz.
Rycerz chciał dobić Jozina ale Kieł skoczył i go pogryzł.
Kieł był pitbullem,a rycerz nie miał hełmu.
Rycerz zginął.
-Jesteś ranny!-powiedziała dziewczyna.Miała jasne włosy,około 25 lat.
-Tak.Ssss...-odpowiedział ranny Jozin.
* * * * * * * * *
Jozin siedział w domu medyka.
-Uuaaa!!Długo jeszcze?
-Jeszcze 15 minut-Odpowiedział medyk Ovihus.Spojrzał na niego wilkiem-Jak się nie będziesz wiercił.
-Łaaaa!!!!!
* * * * * * * * *
Na zewnątrz czekała na Jozina dziewczyna.
-Dziękuję że uratowałeś mi życie.Jak cię zwą?-spytała się dziewczyna.
-Jozin.Mój pies zwie się Kieł.
-Ja nazywam się Alheegra.Jestem córką króla Botingheta IV.Mój ojciec sowicie cię wynagrodzi.
-Z jakiego powodu przyjechał do Draynor?
-Nie wiem dokładnie,mówił że to tajne i bardzo ważne.Gdzie pracujesz?
-Eee...Byłem murarzem,stolarzem ale zostałem rycerzem.
-Chodźmy do mojego ojca.
* * * * * * * * *
-Co ci się stało w rękę?-spytał się Vebod.
-A,no bo ratowałem księżniczkę...
-Przed kim?
-Przed jakimś rycerzem.
-Gdzie on jest?
-Na łące,niedaleko lasu.
* * * * * * * * *
Księżniczka i Jozin weszli do Sali Królewskiej.
-Tato,tato,zaatakował mnie zły rycerz ale Jozin mnie obronił!-powiedziała Alheegra.
-Co się stało?-spytał cicho Jozina Król Hremmis I.
-No,chodziłem po łące z Kłem i usłyszałem krzyk księżniczki,rzuciłem się na ratunek...
-Ale co się stało?
-Jakiś rycerz,nie z naszego królestwa,chciał ją zabić.Kieł go zagryzł.Leży przy lesie,na łące.
-Wezmę kogoś żeby wziął tego rycerza...
-Ale Vebod i Londix już tam poszli...
-Przepraszam-powiedział Król Botinghet IV.-Chciałbym cię wynagrodzić młodzieńcze.
Jozin dostał 300 sztuk złota!!!
CDN.

W następnej części:
-dowiecie się kim był rycerz
-kiedy Jozin wyzdrowieje
-kto zginie

cz.2

3 marca 1302r.
Jozin poszedł do medyka.
-Kiedy wyzdrowieje mi ręka?-spytał Jozin.
-Może za miesiąc...-odpowiedział medyk Ovihus.-Nie możesz nic nosić.
-Miesiąc?
-Idź do domu odpocząć i mi tu nie narzekaj!!!-krzyknął Ovihus.
* * * * * * * *
11:14
Jozin powoli szedł do domu.
Otworzył drzwi...
-NIESPODZIANKA!-krzyknęli wszyscy goście.
Jozin przez tą sprawę z rycerzem i ręką zapomniał że dziś ma urodziny.
-Kurczę,zapomniałem że dziś mam 27 urodziny!
Byli:Brumnus,Nugrix,Wewob,Londix,Vebod,Alheegra,Honsif,Lespier,Bechof,Ahtif,Kieł no i oczywiście Jozin.
Lespier był kolegą Jozina ze szkoły.
Bechof też.
Natomiast Ahtif był kolegą Brumnusa i rycerzem.
Zorganizowali przyjęcie:były owoce,ciasta,tort,do picia był sok z jabłek i woda.Wszystko było poozdabiane,wysprzątane.
Jozin wczoraj nie spał w domu,był w zamku,a z powodu ręki powinien leżeć.Dlatego dopiero dzisiaj przyszedł do domu.
Prezenty:Od Brumnusa krajobraz i mapa zamku.Od Nugrixa:talia kart.Od Wewoba miecz 50cm.Od Londixa 20 sztuk złota.
Od Veboda dywanik.Od Alheegry łuk i 15 strzał.Od Honsifa 10 sztuk złota.Od Lespiera i Bechofa metalową figurkę rycerza.Od Ahtifa buty.
-Król Hremmis I kazał ci to przekazać.-powiedział Brumnus.
Jozin dostał 40 sztuk złota i...swój własny portret!
* * * * * * * *
Jozin rozmawiał z gośćmi.
Lespier grał na skrzypcach.
-Kim był ten rycerz?-spytał się Jozin Londixa i Veboda.
-Był rycerzem z armii króla Blida II.Nazywał się Nomedes.
-Był generałem.Pewnie wyruszył na zwiady.
-Pewnie armia Blida II będzie chciała go pomścić.Alheegra i król Botinghet IV muszą zostać w Draynor.Trzeba powiadomić mieszkańców żeby nie opuszczali miasta!
-Od kiedy jesteś z księżniczką na ty?-zapytał Londix.
-Jozin!Brumnus!-krzyknął przybyły posłaniec Lagem.-Ardin nie żyje!

CDN.
w następnej części
-Jozin pozna kilka osób
-ktoś zostanie ranny
-Jozin będzie chodził po zamku

Nie no, litości.

Powiem tak.

Fabuła - sztampowa i banalna.
Opisy - prawie w ogóle ich nie ma, a jak są to po prostu bije aż od nich prostota i prymitywnością. No bez jaj.
Stylistyka - Często nie ma przerw po kropkach lub myślnikach. Ogółem to ze stylistyki chyba nie ma w ogóle co oceniać.
Słownictwo - proste, nieurozmaicone, żadnych metafor, ani nic.

Ee, no cóż... Tak w gruncie rzeczy to naprawdę nie wiem co tu jest do oceniania. Nie wiesz, co to są gruntowne opisy, barwne dialogi (te są sztywne) oraz chociaż trochę oryginalna fabuła. No, w jaki czas Ty to piszesz?

Z bólem serca przebrnąłem przez ekran tego tekstu. Wygląda tak, jakby pisał go drewniany językowo 13-latek. Nie wiem po co tak szybko kończysz zdania.

Jestem Michał.
Ubrałem się i wyszedłem.
Ale potem wróciłem.

Przecież to nie ma żadnego sensu.

no a co,mam pisać długie zdania?to jedną część pisał bym tydzień!!!

Cytat:

no a co,mam pisać długie zdania?to jedną część pisał bym tydzień!!!

Idąc tym tokiem myślenia, wychodzi na to, że najlepszym wyjściem jest pisać najszybciej jak się da, dwa ekrany tekstu można wpisać w 5 minut!! A im więcej, tym lepiej, tym bardziej podobają się twoje opowiadania!! Oby tak dalej!! Odkrywco literacki..

maciek napisał:

no a co,mam pisać długie zdania?to jedną część pisał bym tydzień!!!

No bez jaj. Tyle to powinieneś pisać minimum, żeby te opowiadania były porządne. A nie jakaś byle jaka papka napisana w 10 minut.

Danielos von Krausos napisał:

maciek napisał:

no a co,mam pisać długie zdania?to jedną część pisał bym tydzień!!!

No bez jaj. Tyle to powinieneś pisać minimum, żeby te opowiadania były porządne. A nie jakaś byle jaka papka napisana w 10 minut.

Zgadzam się!

To jak jakbym ja zrobił w swojej mapce 2 zamki, wieśniaków, drzewa, złoża bez żadnych reguł i wrzucił na forum... i traktował to jako dobrą mapę.

Wszystko co dobre wymaga poświęceń.

dokładnie to tak samo jakbym zalał cytryny spirytem i wodą odczekał 10 minut a potem podał ludziom na imprezie do picia. Tak nie można. wszystko co dobre potrzebuje czasu aby dojrzeć i nabrać smaku. więc zacny maćku zrób 2 przewroty w przód potem oblej najbliższego czarnego kota mlekiem w proszku i wtedy dopiero przemyśl jak by tu zmodernizować swój tekst. Do tego możesz uzywać zacnych przerywników typu "a ino" które nic nie zmieniają w wypowiedzi ale nadają jej ponadczasowego, wyrazistego i tępego wyrazu. Tyle ode mnie. pozdro^^

Zgadzam się z przedmówcami. To tak, jakbym zrobił forum z zablokowanymi wszystkimi działami, no poza jednym który i tak byłby skąpy (jak u nas Tzar: Magia). Trzeba przystosować się do ludzi, otworzyć "Kampanie Tzarowiczów" i "Mapy i Patche", a już zaczną się cieszyć.
Fabuła jakaś jest, ale zero jakiegokolwiek ubarwienia, upiększenia tego, co można zrobić w opowiadaniu. Rozbuduj to, gadanie, że budowa rozwiniętych zdań zajmuje ci tydzień: oczywiście, każdy tak mów. Każdy mówi, że nic nie umie. Dlatego, że mu się po prostu nie chce.
Panie Maciek, jak się bierzesz za coś, to na 100%, a nie jak Najman. Jeżeli chcesz pisać: zacznij czytać książki. Pisanie opowiadań naprawdę nie będzie dla ciebie wyzwaniem. Ja, oczywiście, polecam Sapkowkiego ("Wiedźmin", "Żmija") może to być, równie dobrze, Tolkien, Nix i Prachett. Wzbogacisz z pewnością swoją pisownię, zrozumiesz jak budować przyjemne w czytaniu zdania, a błędy ortograficzne: 99% wyrazów j. Polskiego (pomijając te, które znaleźć można ino w słowniku) znikną.
Polecam również pastę Sensodynę, ale to BTW.

Co Wy tak wszyscy z tymi porównaniami? Poeci się znaleźli xD

A co do Twojego tekstu. Hmm... Niewątpliwe masz coś, co Cię skłania do pisania (chyba, ze zrobiłeś to tylko po to, by nabić sobie posta),a to dobry znak. Czytaj więcej książek (szlifujesz tym samym swój warsztat, poprawiasz stylistykę), dłużej zastanawiaj się nad zdaniami. Powoli. Nigdzie nie musisz się śpieszyć.

A jeśli, jak już wspomniałem, chcesz nabić sobie psoty, to to nie jest najlepszy sposób :]

nie chcę nabić postów,prawda robię szybko ponieważ sądzę że ludzie czekają na następne części

maciek napisał:

nie chcę nabić postów,prawda robię szybko ponieważ sądzę że ludzie czekają na następne części

Ludzie może i czekają, ale na coś lepszego.

maciek, nie chrzań :] Jak siadasz nad tekstem to to nie ma być przelewanie na papier dosłownie to, co przyjdzie Ci na myśl. Musisz to obrobić, jak diament. Nieoszlifowany ma dużo mniejsza wartość niż dopracowany. To samo z tekstem.

maciek napisał:

nie chcę nabić postów,prawda robię szybko ponieważ sądzę że ludzie czekają na następne części

Skromny jesteś. Póki co, Twoje opowiadanie prawie nic sobą prezentuje. Wiesz na co ludzie czekają? Na coś porządnego z Twojej strony. Razz

Jak klient siedzi w restauracji i zamawia pizzę to chce coś porządnego, innymi słowami robionego przez długi czas. Pizzę, z tego co wiem, robi się długo. Twoje opowiadanie porównałbym do takiej pizzy - masa posypana i polana losowo przyprawami oraz sosami i na dwie minuty wrzucona do pieca. Czy klient będzie zadowolony z takiej pizzy? Razz

P.S. Tak, też chciałem zaszpanować porównaniem.

Danielos von Krausos napisał:

P.S. Tak, też chciałem zaszpanować porównaniem.

I dobrze Ci to wyszło xD

Takie sugestie to na PW - ostrzeżenie słowne.
K