SOBD^ Surrender Or Be Destroyed

Gościu bez Fugiela to łajno jest po prostu.. Właściwie najlepszy gracz, admin forum i co?

Najeżdżasz na mnie a gówno za przeproszeniem wiesz. I nie zgrywaj świętej krowy, bo to ty pierwszy odszedłeś z SOBD i jeszcze mnie do tego namawiałeś, ale ja zostałem. Wolałeś grać w lepszym DW - typowe. Pozwól, że ja zadecyduję co będę dalej robić. A jeśli chcesz być obrońcą "dawnych wartości" to ty do nich dołącz a nie ludziom zrzędzisz pod nosem.

Dalej jest nieoficjalnie..

Piorun... ty w naszym klanie od początku źle się czułeś. Nic a nic się z nami nie spospolitowałeś, byłeś w klanie, ale chyba tylko na papierze. Nieraz zastanawiałem sie nad tym czy cię usunąć, ale jednak wolałem poczekać, bo nei miałem aż tak konkretnych powodów, by cię wywalać...

Poza tym nic nie trwa wiecznie...

ja sam nie wiem co robić zostanę narazie na 78% ale jeszcze się zastanowie Crying or Very sad

bez Fugiela będzie dziwacznie jeszcze się zastanowie czy zostać...

Śmieszne jest to co mówisz Piorun. Raczej ja Ci mówiłem byś został. Zresztą szkoda mi słów... zbyt dużo takich ludzi

No może i byłem zły w klanie, przyznaję, ale każdy ma prawo do swojego zdania, każdy ma powody do tego co robi i każdy może sobie w głowie myśleć co innego niż wydawało by się..

Lorys, no jakich, jakich ludzi? Ty mnie namawiałeś żebym został? To sobie lepiej przypomnij jak było na prawdę Wink

. To ty zdradziłeś SOBD, doszedłeś do klanu, ale zachciało ci sie pokazać jaki jesteś och i ach i oczywiście zgłosiłeś się do DW, ale to już było wiadome jak jeszcze byłeś. Już nie pamiętasz Lorys, jak sam skarżyłeś się na klan? Przyznam, ja też się skarżyłem, ale mimo wszystko zostałem. Ty wolałeś odejść, a teraz udajesz wielkiego bohatera, który broni SOBD i mówi tylko jaki to ja jestem okropny. Dołącz do nich(a właściwie do nas, niby jestem jeszcze członkiem SOBD) ty sam, wtedy możemy pogadać niedoszły patrioto Tzara Wink

.

Nic nie trwa wiecznie, Fugiel dokładnie. Twoje powody były sensowne, chciałeś poświęcić więcej czasu przyjaciołom i rodzinie, nauce i itp. Nie podobało ci się co się dzieje w klanie, rozumiem, poświęciłeś mu dużo czasu(klan istniał.. około 1 roku).. No i natrzedł taki moment, taki punkt krytyczny, no i co? Bez ciebie to klan stracił wiele, a wydawało że i tak nic nie miał, i tak był najgorszy.. No i co? Każdy będzie dbał o własny interes chyba.. Tak samo ja, mam nadzieję że wreszcie znajdę sobie klan na dłużej niż 3-4 miesiące..

Nie chce tutaj pokazywać żadnych rozmów z archiwów i na dodatek nie chce mi się ich szukać. Wcale nie mówie jaki to Ty orkopny jesteś, po prostu mogłeś zostać i jakbyś widział, że klan się rozpadł to wtedy byś odszedł, a nie tak od razu ni z gruchy ni z pietruchy. Nie uważam się za bohatera, po prostu mówię co myślę. Stanąłem po stronie tego klanu bo nie zauważyłem by obrażali kogoś, atakowali lub bluzgali. Po prostu staję bo stronie tych którzy są normalni Wink

Szkoda by bylo jak by taki klan z takimi zasadmi jak SOBD mial by sie rozpasc:/

Też tak myślę, SOBD miał klasę, styl którego brakuje reszcie klanów (bez urazu)

piorun napisał:

Informuję, iż nieoficjalnie nie jestem już członkiem SOBD. Teraz, to klan jest po prostu rozbity i nie wiadomo czy się w ogóle podniesie..

Ja już chyba zacznę sobie szukać nowego klanu.

widac ze takiego gracza jak ty sie nie powinno przyjmowac do jakiegokolwiek klanu.....

zostawiasz wszystko i myslisz ze jak klan sie pozbiera to tak poprostu jakby nigdy nic wrocosz do SOBD... no to jak dla mnie jest to DZIWNE.... skreslic Cie z listy to jest normalne ! Wink

Rekty... Nieoficjalnie, czyli że jeszcze jestem w klanie, ale prawdopodobne jest moje odejście.. SOBD był wyzywany jako klan noobków, klan czereśniaków, klan zwyczajnie słaby które wszelkie klanówki poprzegrywał.. I co, bez najlepszego gracza to my teraz właściwie gówno mamy, no dobra, posiedzę jeszcze w klanie, zobaczę co i jak ale jak dalej będzie burdel to zacznę sobie szukać nowego, stałego klanu.

piorun napisał:

Rekty... Nieoficjalnie, czyli że jeszcze jestem w klanie, ale prawdopodobne jest moje odejście.. SOBD był wyzywany jako klan noobków, klan czereśniaków, klan zwyczajnie słaby które wszelkie klanówki poprzegrywał.. I co, bez najlepszego gracza to my teraz właściwie gówno mamy, no dobra, posiedzę jeszcze w klanie, zobaczę co i jak ale jak dalej będzie burdel to zacznę sobie szukać nowego, stałego klanu.

Eheh Piorun jeśli "nieoficjalnie" odchodzisz od klanu to po :piii: piszesz o tym na forum.. Very Happy

Mnie to śmieszy... sam swoją postawą potwierdzasz noobostwo SOBD-u, jeśli odejście Fugla jest powodem Twojego wystąpienia to tylko potwierdza fakt jak niski poziom prezentujesz

sorry za mocne słowa, ale za robienie szopki na forum to sie należy

Nieoficjalnie? Neutral

Brak słów...

Jak się jest w jakimś klanie, to po to by się wspólnie z nim uczyć, grać i być razem. Jakby Ci na tym klanie zależało, to byś o niego walczył i zroibł wszystko by się nie rozpadł... Ale widocznie masz wszystko w <<brzuch>>... Przecież jak najlepszy gracz klanu odchodzi to nie jest koniec świata, życie nie jest liniowe, z każdej sytuacji jest kilka wyjść, ale takie zachowanie to ja nazywam tchórzostwem i samolubstwem... Confused

Ech... mam nadzieję że to tylko chwilowe załamanie klanu i przejdzie on reaktywacja tak jak DW:) Szkoda by było aby Taki klan miał sie rozpaść Laughing

Szkoda tylko, że właściwie teraz nie ma nikogo, od kogo mógłbym się czegoś nauczyć... No zastanówcie się. Na pewno każdy z was choć raz pomyślał sobie - sobd słaby klan.. Sobd przegrał klanówkę ze słabym klanem unp.. sobd klan noobków, grać nie umieją a tylko na magii się opierają... Czyż nie? Czyż nikt z was nie miał w głowie jednej z tych myśli? Miał? Z niczego to się nie bierze... A ja miałem jednak tą "odwagę"(no, Lorys też był więc trochę bardziej chciałem) wstąpić do klanu. Potem nie odchodziłem. Z czasem jednak przekonałem się, że jesteśmy chyba najsłabszym klanem(BF niby nowy klan, a sam manolin nas niemalże rozwalił) Tzara, właściwie włącznie ze mną.. I co? Byłem, w klanie, byłem a tu nagle lider odchodzi. I co? Jeszcze większa beznadzieja? Właśnie tak...

Ktoś może sobie pomyśleć, i o mnie, że ciotą jestem, że zmieniam klany jak rękawiczki, że nigdzie mi nie pasuje mimo tego że jestem słaby, że zostawiam klan w potrzebie.. A na prawdę przedstawiało to się następująco:

UNP - Było dobrze tu mi się na prawdę podobało, nawet wygraliśmy klanówkę, byliśmy z polaków nawet dość mocni.. Niestety, CR znów starało się podnieść, Jacops zrezygnował i tam poszedł, więc klan się rozpadł, a oni tak jakby w dupie mieli moje członkostwo.
NS - W ogóle mi się tam szczerze mówiąc nie podobało, zero jakichkolwiek treningów, mało pokazywali się na hamachi, większość klanu nieaktywna, zresztą niczego się nauczyć od nikogo nie mogłem. I akurat klan się rozpadł, ale ja z tym incydentem nic wspólnego nie miałem.
SOBD - No, w tym klanie jeszcze jestem, ale co będzie potem to ja w ogóle nie wiem. Dołączyłem razem z Lorysem, coś nas tu pociągnęło. I muszę przyznać, że było jako tako. Potem Lorys zaczął narzekać na klan (teraz na mnie najeżdża, niech sobie przypomni co on robił jak był) i urwał się. Ja też miałem tak zrobić. Ale nie zrobiłem. Coś mnie powstrzymało. Zostałem w klanie. Z czasem też zaczęło mi się parę rzeczy nie podobać, ale w głowie nie miałem ucieczek. Ale kiedy z klanu odchodzi Fugiel, sytuacja stała się tak beznadziejna, że nie wiem co począć.

No, tak to się prezentuje. Który z tych klanów uchodził za dobry? Czy jakiś członek tych klanów mógł mnie nauczyć porządnie grać? A czy to, że właściwie ów 3 klany się rozleciały, to moja wina? Nie.

No to chyba tyle, gdybym wylądował w jakimś DW, IRC, NN, BF, TRR czy nawet SG to bym dłużej pociągnął. I mam nadzieję, że pociągnę, bo to całe ciągnięcie może być już w niedalekiej przyszłości. Jestem jeszcze członkiem SOBD

Pozdrawiam.

ogłaszam że jednak zostaje w SOBD ! zostanę tam tak długo aż się ten klan rozpadnie strasznie podoba mi się ten klan i nawet bez Fugiela tam zostanę Wink