Forum Karczma "U Cesarza" Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Tawerna ,,Pod Kotwicą" Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Gedeon



Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 2135 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Wto 1:16, 16 Lis 2010 Powrót do góry

FENRI
- Seru się zachciewa... Przychodzisz do nadmorskiej tawerny i życzysz sobie sera... - Mruczy gospodarz pod wąsem. - Ale dobra, coś tam się znajdzie. - Co do pokoi, to będzie jeden wolny. A praca... Coś tam zawsze jest, ale nie wiem czy coś się dla Ciebie nada... Czy raczej, czy Ty się do czegoś nadasz. Tragarzem nie będziesz - patrzy z powątpiewaniem na Twe szczupłe ramiona - Na statek się chyba nie zaciągniesz. Można pracować dla Allana i jego ferajny - ale nie wiem, czy masz ochotę - w czasie, kiedy to mówi, gospodarz znajduje kawałek sera i kroi go, a potem sięga po bułkę. - A, dzisiaj stary Seamus, kapłan Forkysa, coś gadał, ze musi się przejść do magików z Gónego Miasta, ale mu się strasznie nie chce... Może coś Ci da, jak mu z tym pomożesz? Nie wiem.
Gospodarz podaje Ci jedzenie. - Masz. Z pokojem na jedną noc, to będzie 6 sztuk złota.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Viltharis
Naczelnik


Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 3626 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:21, 16 Lis 2010 Powrót do góry

- Jest tu jeszcze ten Seamus? - zapytała dziewczyna, biorąc jedzenie i podając sześć sztuk złota karczmarzowi. Zaczęła jeść, popijając piwem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gedeon



Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 2135 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Wto 1:26, 16 Lis 2010 Powrót do góry

FENRI
- Nie już poszedł do swojej kaplicy - oświadcza gospodarz. - Jutro z nim pogadasz.
Bułka jest nieco wyschnięta - podobnie jak ser. Jesteś jednak zgłodniała, więc nie zwracasz na to dużej uwagi. Piwo, którym popijasz posiłek, ma dosyć gorzki smak i jest całkiem mocne. Widzisz, że tawernę opuściła już większość gości. Jedynie paru pijaków siedzi w kącie dopijając ostatnie krople zamówionych trunków, ale karczmarz właśnie rusza, aby ich wyprosić.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Viltharis
Naczelnik


Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 3626 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:55, 16 Lis 2010 Powrót do góry

Jeżeli dostała jakiś kluczyk, albo coś w tym stylu, Fenri wzięła go i ruszyła w stronę swojego pokoju, wchodząc następnie do środka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gedeon



Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 2135 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Wto 12:07, 16 Lis 2010 Powrót do góry

FENRI
Fenri poprosiła karczmarza o kluczyk do pokoju. Ten się tylko zaśmiał. Zaprowadził ją na zaplecze i pokazał jedną z izb - była bardzo ciasna, a za łóżko służyła tylko drewniana ława, jasiek i koc. Poinformował ją, że jeśli chce się zamknąć, to tylko za pomocą skobla na drzwiach. Potem zostawił ją sama. Fenri szybko usnęła. Kiedy obudziły ją promienie słońca, padające przez małe okienko, wstała wypoczęta, mimo braku wygód.


(Zdecydowałem, że skoro gracze piszą w 3 osobie, to i ja będę.
I chciałem spytać mości admina, jak się przedstawia kwestia przekleństw? Do tej pory cenzurowałem język, ale średnio mi taka zupełną ,,kastracja" pasuje do marynarzy czy bandytów).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Viltharis
Naczelnik


Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 3626 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:06, 16 Lis 2010 Powrót do góry

Kobieta wstała więc. Ubrała się jeszcze w to, co już miała, po czym wyszła do głównego pomieszczenia karczmy, gdzie zlokalizowała albo samego karczmarza, jeśli już nie spał, albo którąś z dziewek.

- Mogłabym dostać wiadro z wodą? Może być chłodna, byle nie lodowata.

(Sesja to jakoby cytaty, można bluzgać)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gedeon



Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 2135 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Wto 18:11, 16 Lis 2010 Powrót do góry

FENRI
Karczmarz już siedzi za ladą, choć na razie nie ma żadnych klientów.
- Przed tawerną stoi pompa, nalej sobie, jak chcesz. - oświadcza. - Możesz pożyczyć... POŻYCZYĆ to wiadro, które stoi w kącie - wskazuje na przedmiot.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Viltharis
Naczelnik


Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 3626 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:41, 16 Lis 2010 Powrót do góry

- Dzięki - odparła Fenri z uśmiechem. Ruszyła w stronę wiadra, wzięła je, wyszła na zewnątrz, napełniła wodą z pompy, a następnie wróciła do pokoju. Tam się rozebrała i dokładnie wymyła, pragnąć tego po podróży już od wczoraj. Przebrała się w czyste ubranie, a brudne wzięła i znowu poszła z wiadrem do pompy. Wylała starą wodę, nalała nową i wyprała swoje rzeczy, wracając do karczmy.

- Mogę to gdzieś u was na zapleczu wywiesić? I czy dostanę jajecznicę u was? - zapytała, siadając za ladą, na której położyła mokre rzeczy. Opróżnione wiadro odłożyła uprzednio na jego miejsce.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gedeon



Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 2135 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Wto 18:53, 16 Lis 2010 Powrót do góry

FENRI
Po kąpieli Fenri czuje się orzeżwiona. Przepędziła resztki senności - no i wreszcie miała okazję się odświeżyć po podróży.

- W tym korytarzu, którym idziesz do pokoju możesz powiesić, jest tam taki pręt przy suficie - oświadcza zapytany gospodarz. - Jeno bacz, zeby ktoś nie ukradł, bo ja pilnować nie będę. A co do jajecznicy... Nie przesadzasz, moja panno? Nie będę Ci specjalnie jajeczniczki smażył. Jest ryba wędzona, a za parę chwil zupa rybna będzie gotowa - wskazuje na garnek, stojący na ogniu, z którego dobywa się charakterystyczny zapach. - To byłoby tyle.
W tej chwili wchodzi pierwszy klient - stary, pomarszczony człowiek o poznaczonej zmarszczkami i wątrobianymi plamami twarzy, o siwej, skołtunionej brodzie.
- Hej, panienko, poratujesz bidnego, starego marynarza? - rzuca w Twoim kierunku, kiedy tylko dociera w okolice kontuaru.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Viltharis
Naczelnik


Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 3626 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:55, 16 Lis 2010 Powrót do góry

- Sama wiele nie mam, ale ile ci trzeba, bidny stary marynarzu? - zapytała Fenri, spoglądając na starca.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gedeon



Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 2135 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Wto 18:58, 16 Lis 2010 Powrót do góry

FENRI
W oczach starca zapalają się iskierki, a na jego twarz wypełza przymilny uśmiech.
- 2 sztuki złota, nie więcej, psze pani - wyciąga rękę w kierunku Fenri.
Dziewczyna widzi katem oka, jak gospodarz wznosi oczy ku niebu - jednak niczego nie mówi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Viltharis
Naczelnik


Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 3626 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:00, 16 Lis 2010 Powrót do góry

Fenri dała więc mężczyźnie dwie sztuki złota.

- Za ryby podziękuję. Na morzu się obżarłam nimi. Chleba trochę masz?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gedeon



Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 2135 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Wto 19:06, 16 Lis 2010 Powrót do góry

FENRI
- Pewnie. Czego, jak czego ale chleba jest pod dostatkiem. - oświadcza gospodarz.
W tym czasie starzec łapczywie zabiera monety z twoje dłoni. Upewniwszy się, ze nie możesz już ich zabrać, wykonuje dosyć pokraczny ukłon. Następnie opiera się o ladę.
- Daj coś do picia! - mamrocze w kierunku karczmarza. Gospodarz bez słowa nalewa mu kufel żołtawego piwa. Żul bierze kufel, przechyla głowę i przywiera ustami do naczynia. Przez chwilę słychać, jak jego grdyka pracuje (widać zresztą też). Potem ze donośnym westchnieniem odkłada kufel i obciera usta rękawem.
- Piwo z rana, jak śmietana! - oświadcza. Potem znowu przechyla się przez bar.
- Czy żem już opowiadał, jakieśmy szukali skarbu Krzyworogiego? - pyta.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Viltharis
Naczelnik


Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 3626 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:39, 16 Lis 2010 Powrót do góry

- Nie, nie słyszałam tej opowieści - odparła Fenri jedynie z uśmiechem, a do karczmarza rzuciła: - W takim razie pajdę chleba.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gedeon



Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 2135 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Wto 20:49, 16 Lis 2010 Powrót do góry

FENRI
Gospodarz drapie się po głowie.
- Weź zamów coś więcej... Przecież nie policzę Ci za kawałek chleba...
W tym czasie pijak rozsiada się na stołku. Na jego twarzy pojawia się wyraz rozmarzenia.
- Byłem wtedy młody, piękny i sprawny... Nie to, żebym teraz nie był... Ale wtedy byłem bardziej! W każdym razie tutaj, w tej tawernie, kiedy jeszcze prowadził ją świętej pamięci ojczulek Eryka, który zawsze dawał piwo na kredyt swoim przyjaciołom, a nie był takim chciwym sknerą, jak jego synalek (karczmarz reaguje na te słowa parsknięciem) usłyszałem o skarbie Krzyworogiego. Oj, panienko, o samym Krzyworogim to żem słyszał, bo jaki człowiek morza o nim nie słyszał? Otóż, wiedz, że był to najkrwawszy i najgrożniejszy pirat, jaki przemierzał Morze Wewnętrzne... Gorszy nawet od swojej matki, Mariki-Trzy-Piszczele, która zrodziła tego bękarta, spłodzonego z jakimś morskim czartem... Zresztą ponoć Krzyworóg przejął dowodzenie nad statkiem, zabijając swoją rodzicielkę w paskudnyh sposób... Coś tam było o posmarowaniu miodem i zostawieniu w kopcu gigantycznych mrówek z Kalifatu, ale mniejsza... Tak czy inaczej, tego pamiętnego dnia dowiedziałem się, gdzie Krzyworogi schował swoje legendarne, bajeczne skarby! Rzecz jasna, natychmiast, razem z chłopakami z załogi, żeśmy ruszyli ich poszukać... - Nagle starzec urywa i chrząka znacząco - Oj coś mi zaschło w gardle od tego gadania. - Oświadcza.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)